piątek, 30 grudnia 2016

Co najlepiej zamówić w kinie?

Od dawna istnieje spór ,,popcorn czy nachosy do filmu?''. A wiecie co moim zdaniem najlepiej jeść w kinie? Nic. Po prostu. Dzisiaj wreszcie udało mi się wybrać na ,,Vaianę'', czy jak też wolicie ,,Moanę''. Film cudowny, tak samo dobry jak Kraina Lodu (a to w moim zdaniem jest wyróżnienie większe nawet niż Oskar...). Ale nie o Vaianie dzisiejszy post (ale kiedyś będzie). Bardzo denerwowało mnie zachowanie małych dzieci. Oczywiście, byłam na to przygotowana, bo w końcu gdy film Disney'a, to większość widowni ZAWSZE jest w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym. Ale nie myślałam, że aż tak. Dzieci chodziły po sali, śmiały się zdecydowanie za głośno, krzyczały, gdy zobaczyły Svena (tak, pojawił się, nie będę mówić kiedy, bo będzie spoiler...). Chciałabym, żeby, nie musi to być często, raz na tydzień, albo kilka razy w ogóle starczy, można było zobaczyć filmy Disney'a w oryginalnej wersji z napisami, a najlepiej żeby na salę wpuszczali osoby od 11 czy 12 roku życia. I byłby spokój.
Ale nie o tym dzisiejszy post. Większość ludzi po prostu nie wyobraża sobie kina bez popcornu, coli, czy nachosów. Ja rozumiem, są rzeczywiście pyszne i trudno poza kinami dostępne, ale czy to znaczy, że trzeba je kupować? Moim zdaniem to po prostu brak szacunku dla reżyserów i aktorów. Jak Wy byście się czuli, gdybyście stworzyli film, włożyli w to mnóstwo pracy, a ludzie traktowaliby go jako coś, co ,,leci w tle'' do ich popcornowej uczty? Czy w teatrze albo operze też jedlibyście, gdyby była taka możliwość? Poza tym to rozprasza! Raz chciałam zobaczyć, jak to jest jeść w kinie. No i kupiłam sobie te nachosy. Przez połowę seansu koncentrowałam się głównie na tym, żeby poprawnie zanurzyć je w sosie... Z filmu mało co pamiętam, ale i tak nie był ciekawy, więc mała strata... A jeśli już tak bardzo chcesz sobie ten popcorn kupić, to zapraszam do baru kinowego, przyjdź wcześniej, kup sobie i zjedz, ale nie wnoś go na salę :)
Dawno, dawno temu, jeszcze za czasów ,,Świata Zanki'', pisałam o typach widzów w kinie. O tym, jak ,,normalni'' widzą osoby, które jedzą podczas seansu.
,,Zapytany ,, jak było ?''  odpowie ,, Tak sobie- popcorn był przesuszony, cola za ciepła, a nachosy zbyt ostre. '' ,, A jak film ?'' ,, A nie wiem''. Zna na pamieć ceny każdego jedzenia w każdym kinie, wyrecytuje ci z pamięci wszystko co można kupić w kinowym barze. Po co mu film ? A niech leci w tle.
No cóż, niestety takich ludzi jest coraz więcej... 

Zanka 

A tak na koniec piosenka, której od dzisiaj słucham ciągle, a która jest z filmu ,,Vaiana''. Fani czy nie fani Disney'a, koniecznie zobaczcie ten film! 
 

sobota, 24 grudnia 2016

Co upiekłam na święta

Nie wiem jak Wy, ale ja piekę zazwyczaj tylko na święta - Boże Narodzenie i Wielkanoc. W dzisiejszym poście pokażę Wam, co przygotowałam w tym roku.
 - Renifery, czyli zwyczajne toruńskie pierniczki polałam czekoladą, ,,dokleiłam'' precle, cukierki M&M's i perełki do dekoracji pierników
- Cynamonowe gwiazdki z przepisu Eternal mystery, który to blog swoją drogą polecam : ) Przepis łatwy, a ciastka pyszne
- Ciastka potrójnie czekoladowe ze strony Moje wypieki. Tutaj przepis był dużo trudniejszy, najgorsze było to siekanie trzech tabliczek czekolady... Ale sobie poradziłam. Ciasta bardzo dobre, w smaku przypominają mi te z McDonalds...
Tutaj powtarzają się ciastka czekoladowe i cynamonowe, jednak tym razem oprócz gwiazdek saksofony. Nowością są pierniczki, w drugim od góry rzędzie, do których przepisu nie podam, bo nie będę z książki przepisywać...

Życzę wesołych świąt : )

Zanka

czwartek, 22 grudnia 2016

Jarmark w Krakowie

We wtorek byłam na Jarmarku Świątecznym w Krakowie. Można było na nim kupić dosłownie wszystko. Od chałwy, pierniczków, krówek i lizaków, przez kolczyki, bransoletki, ozdoby na choinkę, bombki do pozytywek grających Imagine Lennona... (swoją drogą naprawdę ładnie gra, jestem szczęśliwą posiadaczką takowej, tylko zapomniałam zrobić zdjęcia...)

tak, to jest z modeliny... wow po prostu


I jeszcze mały haul z tego też jarmarku
 Pierniczek, w cenie 5 zł

 Krówka o smaku pistacjowym, 7zł. 

 
Kupione na stoisku manufaktury cukierków Ciuciu, po 5 złotych każda. Gwiazdka jest o smaku krówkowym, a laska - jakimś owocowym, nie pamiętam dokładnie. I tu nasuwa się pytanie - czy kiedyś znajdę polskie laski cukrowe o smaku mięty pierzowej? Czy kiedyś w ogóle będzie można kupić cukierki o jej smaku? W U.S.A. to normalność, a tu można kupić takowe tylko w tk maxxx (sklepie z rzeczami z U.K. i U.S.A...)

No i jak wcześnie wspomniałam, kupiłam też pozytywkę, ale niestety nie mam jej zdjęcia. 

Zanka


niedziela, 11 grudnia 2016

Pomysły na prezenty - część 1

Jak wszyscy, to ja też :) Więc w tym poście pokażę Wam kilkanaście pomysłów na świąteczne prezenty...
Tylko że nie będą to rzeczy ,,oklepane'', standardowe, po prostu... nudne.Jest tych pomysłów tak dużo, że post podzielę na kilka części :) W dzisiejszej temat:
,,Gdy nie znamy zainteresowań - czyli ,,neutralne'' prezenty''
Jeśli szukacie pomysłów na kosmetyczny czy ubraniowy prezent, nie znajdziecie go tu. Nie znam się na takich rzeczach... Pokażę Wam bardziej gadżety.

1. Do 10 zł. 
 - skarbonka
Z Flying Tiger, w cenie 10zł.

- łapacz snów

Znaleziony tutaj, cena też 10zł.

- notes

Też znaleziony tu, też w cenie 10zł...

- gigantyczna gumka
Wow, mniej niż 10 zł! Tylko 6! Do kupienia we Flying Tiger.

2. Do 30 zł. 

- gra
Jak prawie wszystko, oczywiście z Flying Tiger :) 15zł.

- książka
Nie ma zdjęcia, ponieważ nie wiem, jaka. Ale książka ZAWSZE jest dobrym prezentem : )

- pluszak


I tu powiem Wam, że naprawdę nie tylko dzieci ucieszą się z takiego prezentu... Ten tutaj na zdjęciu dosyć drogi - 30zł, ale oczywiście są i tańsze.

3. 30 zł. wzwyż
- takie oto kostiumy choinek :)
Śmieszne, co? Ale trochę drogie - 60zł. za jeden.

- torba


Też znaleziona tutaj, cena 35zł.

- bransoletka
W cenie 50zł, link

Wiem, że niektóre prezenty może bezsensowne, ale o to chodziło :)
Nie znaleźliście nic dla siebie? Polecam poszukać na Jarmarkach Świątecznych :) Może akurat kupicie tam jakiegoś ,,Słonika pomagającego zdać egzaminy'', olejek o zapachu zielonej herbaty czy mini-bombkę z czaszką? Jeśli nic nie znajdziecie, przynajmniej będziecie mieli okazję spróbować oryginalnej, tureckiej chałwy, czekoladowych śrubek i gwoździ, czy też papryczki chili w czekoladzie (przynajmniej w Katowicach)

 Zanka

niedziela, 4 grudnia 2016

Świąteczne inspiracje - część 1

 Dzisiejszy post będzie się składał z prawie samych zdjęć - inspiracji świątecznych. Pochodzą one z filing.pl oraz mojego WeHeartIt. Kilka z nich znalazłam też w innych miejscach, ale niestety już dawno i teraz nie potrafię ich znaleźć :(

1. Choinka
Nudzą Wam się już tradycyjne drzewka? Mnie nie, ale gdybyście chcieli w tym roku mieć oryginalną choinkę, tutaj znajdziecie kilka inspiracji. Niektóre z nich są naprawdę śmieszne :) 









2. Gotowanie, pieczenie, ogólnie słodycze
W tej części znajdziecie kilka prostych pomysłów na słodycze świąteczne. Co z tego, że niektóre z nich (jak te z truskawkami) są prawie nierealne do upieczenia w grudniu...












I na koniec już coś z Krainy Lodu. Wprawdzie niezwiązane bezpośrednio ze świętami, ale zimowe :) I takie prawdziwe, szczególnie ostatnio...


Podobał Wam się ten post? Chcielibyście takich więcej? Pojawią się w nich m.in dekoracje świąteczne DIY.

Zanka

sobota, 3 grudnia 2016

,,Haul'' świąteczny - Tiger i Biedronka

Tak, haul z Biedronki... Wydaje się to co najmniej dziwne. No ale cóż, to właśnie w tym, zdaje się tak zwyczajnym sklepie znalazłam coś, co już za chwilę Wam opiszę.
Więc oto pudełko z Cadbury, firmy, którą pierwszy raz zobaczyłam w sklepie innym niż Kuchnie Świata
 W pudełku, swoją drogą bardzo ładnym, znajduje się 6 batoników czekoladowych tej oto firmy. Pozytywnie zaskoczyło mnie ich zapakowanie - każdy z nich ma specjalne miejsce, ale też ich wygląd. Są bardzo ładne. O smaku niestety na razie nie mogę nic powiedzieć, ponieważ jeszcze ich nie spróbowałam.
Jedyną wadą jest cena - aż 9,99zł.

Drugą rzeczą, którą kupiłam, jest ten oto zestawik z Krainy Lodu.
 W tym przypadku też zachęciło mnie opakowanie, ale też napis, że w środku znajdują się naklejki. Ja, naiwna, byłam przekonana, że będą w nim same naklejki, bardzo dużo naklejek.
Niestety tak nie było. Jest ich tylko jeden mały arkusz. Dodatkowo w pudełku znajdowały się jakieś słodycze, których jeszcze nie rozpakowałam. Dobrze chociaż, że zestaw kosztował tylko 3,99. 

No a teraz przejdźmy może do drugiej części tego ,,haulu'' - zakupów w katowickim Tigerze.

Kupiłam w nim takiego oto muchomorka czerwonego. Na szczęście (chyba) nie jest trujący. Za to bardzo ładny :) W cenie tylko 4zł.
Bombka, plastikowa wprawdzie, ale mam już świetny pomysł, co z nią zrobić :) Tylko 3zł.

Podobał Wam się ten post?
Zanka

piątek, 2 grudnia 2016

Modelina na kiermasz

W dzisiejszym poście pokażę Wam, co ostatnio ulepiłam z modeliny. Bo pewnie tego nie wiecie, ale ja lepię (okazjonalnie, tylko przed kiermaszami albo na święta...). Ale lepię.  I to już od dawna.

Te oto serduszka, jak zresztą wszystkie inne bransoletki i naszyjniki, o których napiszę w tym poście, powstały na świąteczny kiermasz w mojej szkole. Jak może widzicie, niektóre z nich polakierowałam (spokojnie, nie lakierem do paznokci :), żeby się błyszczały, ale niektóre zostawiłam takie, jakie były. 

 Herbatniki, przyznaję się, robiłam używając foremki.

A te oto babeczko - choinki i choinkę zrobiłam już bez foremki. Ich białe elementy świecą w ciemności :) 

Co myślicie o tych wyrobach? Podobają Wam się?

                                                                                                                      Zanka

czwartek, 24 listopada 2016

5 powodów, dla którcyh uwielbiam Freddie'go

Dzisiaj jest bardzo smutny dzień. Przynajmniej dla każdego fana Queen'u. Dzisiaj jest 25 rocznica śmierci Farrokha Bulsary, znanego pod pseudonimem Freddie Mercury.
Tak sobie myślę, i postanowiłam, że napiszę 5 powodów, dla których jest on moim idolem.

1. Za to, jak grał 
Freddie jest moim zdaniem geniuszem muzycznym, kompozytorem tak wybitnym jak Mozart. Próbowałam ostatnio zagrać kilka utworów, które skomponował, i stwierdzam, że to nie są przypadkowe nuty. Wszystko, co napisał, jest po prostu... piękne.


2. Za to, jak śpiewał
Głos też miał przecudny. Naprawdę. Wystarczy się wsłuchać w którąkolwiek z jego piosenek, żeby to ,,odkryć''.

3. Za teksty, które pisał
Czasami naprawdę szalone, czasami poważne. Czasami inspirujące, jak fragment Innuendo ,,you can be anything you want to be'', albo co najmniej dziwne, jak ,,I think I'm a banana tree''...Czasem mądre, zachęcające do zmian, jak cała piosenka ,,Is this the world we created?''.

4. Za pomysły
Miał wiele cudownych pomysłów. Na przykład, żeby napisać piosenkę inspirowaną obrazem? ,,The fairy feller's master stroke'' jest tego doskonałym przykładem. Albo pomysł, żeby nie nazwać stron płyty A i B (kiedyś, na płytach winylowych na jednej stronie było dużo mniej miejsca. Przekładało się wtedy ją na drugą stronę), tylko Czarną i Białą.

5. Za wszystko
Po prostu...


Zanka

 

piątek, 11 listopada 2016

Last christmas - czy nie za wcześnie?


W dzisiejszym poście powiem Wam, co myślę o piernikach w sklepach na początku listopada, o tym, że niektórzy (na przykład ja...) już teraz słuchają, śpiewają i grają kolędy, ogólnie o ,,świętach'' w listopadzie.
Gdy, chyba niecały tydzień temu, byłam w Auchanie, pierwszy raz od dawna zobaczyłam pierniki w czekoladzie. Od razu przypomniały mi się ostatnie święta Bożego Narodzenia, cały ten klimat, atmosfera. W telewizji ciągle ,,lecą'' świąteczne reklamy, w Starbucksie można już kupić ,,świąteczne'' kawy ( o ile takie mogą być...), a w Tigerze - bardzo ładne bombki i muchomory (co one ze świętami mają wspólnego, to nie wiem...).Albo gdy wczoraj - nie wiem czemu, zaczęłam grać na pianinie ,,Przybieżeli do Betlejem''. Od razu wyobraziłam sobie, że obok mnie stoi choinka.

Wielu ludzi krytykuje takie zachowanie. Uważa, że za wcześnie, że dopiero listopad. Ja nie. Myślę, że lepiej dobrze się do świat przygotować. Że są one niezwykłym czasem w ciągu roku, że im dłużej będzie się na nie czekać, tym bardziej będzie się je cenić.
Więc śmiało - pośpiewajmy sobie kolędy, choćby jutro (napisałabym dziś, ale dzisiaj wolę śpiewać ,,Rotę'' i  inne wojskowe pieśni, w końcu jest święto niepodległości). A oto moja ulubiona :
 Nie zdziwcie się, jeśli za niedługo na blogu zaczną pojawiać się świąteczne posty.

                                                                                                                                   Zanka