czwartek, 24 listopada 2016

5 powodów, dla którcyh uwielbiam Freddie'go

Dzisiaj jest bardzo smutny dzień. Przynajmniej dla każdego fana Queen'u. Dzisiaj jest 25 rocznica śmierci Farrokha Bulsary, znanego pod pseudonimem Freddie Mercury.
Tak sobie myślę, i postanowiłam, że napiszę 5 powodów, dla których jest on moim idolem.

1. Za to, jak grał 
Freddie jest moim zdaniem geniuszem muzycznym, kompozytorem tak wybitnym jak Mozart. Próbowałam ostatnio zagrać kilka utworów, które skomponował, i stwierdzam, że to nie są przypadkowe nuty. Wszystko, co napisał, jest po prostu... piękne.


2. Za to, jak śpiewał
Głos też miał przecudny. Naprawdę. Wystarczy się wsłuchać w którąkolwiek z jego piosenek, żeby to ,,odkryć''.

3. Za teksty, które pisał
Czasami naprawdę szalone, czasami poważne. Czasami inspirujące, jak fragment Innuendo ,,you can be anything you want to be'', albo co najmniej dziwne, jak ,,I think I'm a banana tree''...Czasem mądre, zachęcające do zmian, jak cała piosenka ,,Is this the world we created?''.

4. Za pomysły
Miał wiele cudownych pomysłów. Na przykład, żeby napisać piosenkę inspirowaną obrazem? ,,The fairy feller's master stroke'' jest tego doskonałym przykładem. Albo pomysł, żeby nie nazwać stron płyty A i B (kiedyś, na płytach winylowych na jednej stronie było dużo mniej miejsca. Przekładało się wtedy ją na drugą stronę), tylko Czarną i Białą.

5. Za wszystko
Po prostu...


Zanka

 

piątek, 11 listopada 2016

Last christmas - czy nie za wcześnie?


W dzisiejszym poście powiem Wam, co myślę o piernikach w sklepach na początku listopada, o tym, że niektórzy (na przykład ja...) już teraz słuchają, śpiewają i grają kolędy, ogólnie o ,,świętach'' w listopadzie.
Gdy, chyba niecały tydzień temu, byłam w Auchanie, pierwszy raz od dawna zobaczyłam pierniki w czekoladzie. Od razu przypomniały mi się ostatnie święta Bożego Narodzenia, cały ten klimat, atmosfera. W telewizji ciągle ,,lecą'' świąteczne reklamy, w Starbucksie można już kupić ,,świąteczne'' kawy ( o ile takie mogą być...), a w Tigerze - bardzo ładne bombki i muchomory (co one ze świętami mają wspólnego, to nie wiem...).Albo gdy wczoraj - nie wiem czemu, zaczęłam grać na pianinie ,,Przybieżeli do Betlejem''. Od razu wyobraziłam sobie, że obok mnie stoi choinka.

Wielu ludzi krytykuje takie zachowanie. Uważa, że za wcześnie, że dopiero listopad. Ja nie. Myślę, że lepiej dobrze się do świat przygotować. Że są one niezwykłym czasem w ciągu roku, że im dłużej będzie się na nie czekać, tym bardziej będzie się je cenić.
Więc śmiało - pośpiewajmy sobie kolędy, choćby jutro (napisałabym dziś, ale dzisiaj wolę śpiewać ,,Rotę'' i  inne wojskowe pieśni, w końcu jest święto niepodległości). A oto moja ulubiona :
 Nie zdziwcie się, jeśli za niedługo na blogu zaczną pojawiać się świąteczne posty.

                                                                                                                                   Zanka

niedziela, 6 listopada 2016

Kraków - Szuflada Szymborskiej

Przy okazji Targów Książki byłam też w centrum Krakowa, a dokładniej na wystawie ,,Szuflada Szymborskiej''. Przedstawia ona różne ciekawostki z jej życia, na przykład pokazuje przedmioty, które kolekcjonowała.Wystawa jest bardzo mała, mieści się w dwóch pokojach. Moim zdaniem została urządzona bardzo pomysłowo i podobała mi się.











I jeszcze bonusik - dowód na to, że nawet stoisko na Targach Książki może być pomysłowo urządzone.


Taki ten post głównie ze zdjęć złożony... Ale mam nadzieję, że podobał się Wam : )

                                                                                                                                    Zanka