sobota, 18 marca 2017

Piękna i bestia - recenzja


Była to moja ulubiona bajka, jeszcze gdy byłam w przedszkolu. Jednak dalej ją uwielbiam. Dlatego też zdecydowałam się na zobaczenie aktorskiej ekranizacji już dzień po premierze. Miało to niestety swoją cenę. Jak zwykle sala była pełna hałaśliwych dzieci. Ale co na to poradzę... Albo na to, że jedyny w całych Katowicach seans z napisami, bez dubbingu, o którym później, odbywał się w Silesii o 20:45...
Największą, moim zdaniem, zaletą była muzyka. Naprawdę piękna, nastrojowa i po prostu cudowna. Warte uwagi były też stroje bohaterów. Ale na tym zalety się kończą. Po pierwsze - wybór aktorów. No cóż, Belli nie nazwałabym już "Piękną"... Uważam, że aktorka zupełnie nie pasuje do tej roli. A Bestia... Rozumiem, że prawdopodobnie animowana komputerowo, ale i tak mi się nie podobał... W ogóle nie przypomina oryginału. Wszystko inne zresztą też. W fabułę zostało wplecione mnóstwo nowych wątków, które, według mnie, nie miały sensu. Ale najgorszy był zdecydowanie dubbing! Tego się po prostu nie dało słuchać...
Na film poszłam głównie z ciekawości. Kiedyś uwielbiałam animowaną wersję, dalej zresztą też. Ale aktorska... Jeśli kiedyś zobaczę, a mam nadzieję, że tak, to tylko w oryginale.
A tak, swoją drogą – zaintrygowała mnie liczba dzieci, nawet czteroletnich. Nie... ten film powinien zdecydowanie być 12+. Sceny przemocy, rozszarpywania przez wilki, no cóż... Poza tym Gaston ginie, a nie wpada do rzeki i dalej żyje, jak w oryginale. Poza tym trochę nie rozumiem, czemu na zamku panowała wieczna zima...
Podsumowując - pomysł ciekawy, tylko mogliby wybrać innych aktorów, szczególnie Bellę, i grać także oryginalną wersję z napisami.

4 komentarze:

  1. Super! Też chciałabym oglądnąć, ale nigdy nie mam czasu! Nauka przed egzaminem gimnazjalnym, blog i wielka sterta książek do przeczytania niestety nie pomagają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisy sa o niebo lepsze! ;) A co do Belli, nie zgodzę się, że Watson nie pasowała do tej roli. Według mnie zagrała bardzo dobrze i czego się nie spodziewałam - ma całkiem dobry głos. ;) Pozdrawiam
    Konceptualnik: konceptualnik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście że napisy są lepsze, ale co do Gastona się nie zgodzę ponieważ w animacji także umarł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trudno mi się wypowiadać na temat tej produkcji. Ale fajnie że napisałaś recenzję. Czyli seans nie był aż taki najgorszy. Ja ani animacji nie oglądałem i wątpię czy pójdę na film.

    OdpowiedzUsuń