Już od dawna nie dekoruję wielkanocnych pisanek "tradycyjnie" - to znaczy wydmuszka, farbki, może jakieś barwniki, albo wycinanie wzorów nożykiem. Po pierwsze, normalne jajka łatwo się niszczą i tłuką, po drugie jest mi naprawdę szkoda kur. Przedstawiam Wam więc wolne od okrucieństwa, w 100% wegańskie, a w dodatku po prostu cudowne smocze jaja! Idealne dla każdego książkoholika, fana fantastyki, "Gry o tron" i smoków ogólnie. Oto one.
Wbijamy jedną na "górze", później otaczamy ją kolejnymi, i tak tworzymy kolejne warstwy aż do końca. I nie, nie jest to wcale czasochłonne. Wykonanie jednej zajmuje zazwyczaj około 15 minut. A efekt jest tego warty...
Takie właśnie pisanki znajdą się w tym roku w moim wielkanocnym koszyku. I tylko takie.
Co powiecie na święta bez okrucieństwa? Może warto spróbować?
Zanka
Wooow jak to ładnie się prezentuje. Gratulację super pomysłu na wykorzystanie pinesek.
OdpowiedzUsuńJuż 5 sposobów na takie zrobili ;/
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Nie oglądam tego kanału, a pomysł zobaczyłam już dosyć dawno na jakiejś stronie o "Grze o tron".
UsuńPiękne te pisanki! Osobiście nigdy nie robiłam rzadnych pisanek, taki ze mnie leniuszek, te były pierwsze. Przyszłam się pochwalić, rodzina twierdzi że są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńNo prosze jak w prosty sposób mozna zrobić cos oryginalnego :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :D i jakie proste do zrobienia... Ja do ozdabiania pisanek nigdy się jakoś nie przykladam
OdpowiedzUsuńWystarczy brać jaja ekologiczne, albo "zza płotu", ze wsi, jeśli jest taka opcja ;) Nie ma co smutać nad losem zwierzaków, które bez opcji "zarobku" pewnie prędko by wyginęły.
OdpowiedzUsuńTakie ozdóbki wyglądają uroczo, ale szlag by mnie trafił przy takiej zabawie plus moje paluszki by na pewno ucierpiały :D Bawiłam się już w takie coś i skończyło się to raczej źle dla mnie: mam dar do krzywdzenia siebie <3